Sneakerness w tym roku obchodzi 10 urodziny. Dokładnie 27 września 2008 roku odbyło się pierwsze wydarzenie, które przyczyniło się bardzo do zmian i rozwoju but-gry. Co roku serii wydarzeń towarzyszą ciekawe kolaboracje. Jedną z marek, która wspiera inicjatywę jest Puma. Rok temu na pulpit rafiły Tsugi. Dwa lata temu Blaze of Glory Sock. W tym roku nie można było za bazę wybrać nic innego niż model Thunder. Trzeba przyznać, że marka sporo namieszała tym modelem w 2018. Sam posiadam kilka CW, a ostatnio wydane Triple-Black noszę w rotacji z... nimi tylko.
Wróćmy jednak do samego projektu. Wydanie sneakernessowe inspirowane jest marzeniami o kolonizacji Marsa. Nawiązuje do tego zarówno lookbook, jak i sama kolorystyka buta.
Prezentuje się to świetnie. Połączenie bieli, szarości, czerni z intensywnym pomarańczowym kolorem robi robotę. Choć muszę przyznać, że gdybym teraz miał chęć je kupić musiałbym żałować zakupu Thunder Electric. Wiadomo inna kompozycja, ale paleta bardzo zbliżona.
Podoba mi się to minimalistyczne zagranie datą pierwszego Sneakerness na cholewce.
Jak co roku Sneakerness mocno limituje swoje wydania. Thunder Astroness będzie jedynie 201 par. I mimo, że data rocznicy pokrywa się niemalże z eventem w Warszawie (29.09) to do Polski buty nie dojadą. Premiera odbędzie się za tydzień (15-16.09) podczas Sneakerness Paris. Szkoda. Może jednak ktoś zmieni zdanie i przywiezie kilka parek do Warszawy.
.zulu kuki