Chcieliśmy już przy poprzednich butach z Kubą zrobić backstage. Niestety odległość między Gdańskiem, a Warszawą trochę pokrzyżowała plany. Z racji, że ostatni projekt zarówno sobie wymyśliłem, opracowałem, jak i wykonałem, łatwiej było zapanować nad czasem. Dlatego właśnie co jakiś czas strzelałem zdjęć kilka, by móc pokazać jak but zmieniał się co chwilę. O tym projekcie mówię, jeśli nie kojarzysz:
http://www.zulukuki.com/2016/10/moj-najnowszy-projekt-to-po-prostu.html
A oto wspomniany backstage i zdjęć kilka.
Finał i żywy ogień. Napisałbym więcej, ale siedzę przy kolejnych projektach.
.zulu kuki
0 komentarze:
Prześlij komentarz